poniedziałek, 7 marca 2016

Actual Play: Call of Cthulhu - "Tatters of the King" #2



"Czyś znalazł Żółty Znak?"
"Czyś znalazł Żółty Znak?"
"Czyś znalazł Żółty Znak?"

Robert W. Chambers "Żółty Znak"


Czas i miejsce akcji: Jesień 1928 roku, Wielka Brytania



Badacze Tajemnic (BT):

Brandon Warren-Smith (50 lat) - Seji - profesor psychiatrii na uniwersytecie w Oxfordzie, szlachcic, weteran Wielkiej Wojny ze zmasakrowaną twarzą
Jimmy O'Mallen (48 lat) - Raven - przestępca z pochodzący Belfastu, weteran Wielkiej Wojny, uratował życie Brandonowi wynosząc go z płonącego szpitala polowego, obecnie pełni dość wątpliwą rolę "asystenta" profesora,  wyróżnia się paskudną blizną na szyi po garocie
Walter Brown (30 lat) - Tomek - utalentowany, lecz biedny jak mysz kościelna pisarz zza oceanu, protegowany profesora Warren-Smitha, przybyły na jego zaproszenie do Londynu.
Michael Morton (27 lat) - Nelek - początkujący reporter pracujący dla brukowca "Daily Mail".

(Ze względu na konieczność wciśnięcia nowego BT, cofnąłem odrobinę wydarzenia kończące poprzednią sesję).

Badacze Tajemnic, po pozostawieniu bagaży w pensjonacie, udają się do Szpitala Świętej Agnieszki. Na drodze spotykają młodego człowieka z aparatem fotograficznym (Michael Morton), który również tam zmierza. Twierdzi on, że zbiera materiały do książki o szpitalach psychiatrycznych w Anglii. Cała czwórka udaje się więc do gabinetu doktora Highsmitha, który jest trochę zdziwiony nową twarzą. Michael na bezczela próbuje go przekonać, że już korespondowali i otrzymał on zgodę na zebranie materiałów do swojej książki w Szpitalu Świętej Agnieszki od samego Highsmitha. Jako mistrz gry byłem bezradny wobec krytycznego sukcesu na kościach - trochę skonfundowany doktor uznaje, że w nawale pracy wszystko to musiało mu wylecieć z głowy i nie dość, ze zezwala Michaelowi na kręcenie się po szpitalu, to jeszcze przeprasza go za całe zamieszanie.


Walter otrzymuje kartę pacjenta, po czym wszyscy BT, wraz z pielęgniarzem Price'em oraz sekretarzem doktora Highsmitha udają się do celi Alexandra Roby'ego. Oględziny celi ujawniają 2 niepokojące sprawy: na marginesach książek leżących na stole znajdują się sporządzone ołówkiem notatki (Roby ma zakaz posiadania takich przedmiotów jak ołówek) oraz w ścianie oddzielającej celę od sąsiedniej znajduje się otwór. Przyciśnięty Price wyjawia, że ołówki rzeczywiście zostały dwukrotnie znalezione i skonfiskowane Roby'emu i że otrzymał je prawdopodobnie od któregoś z pracowników (często wyświadczają oni drobne przysługi pacjentom, licząc na wdzięczność rodzin), bagatelizuje natomiast szparę w murze - pacjent za ścianą, niejaki Lucius Harriwell pozostaje skrępowany, ponieważ zamordował Cuthberta Yatesa, jednego z pielęgniarzy. Wzmianka o Hariwellu jest wodą na młyn dla Michaela Mortona - to z misją zbadania tej sprawy przybył on do Herefordshire - naciska zarówno na Price'a, by ten wyjawił więcej informacji, jak i na Brandona, by ten zbadał tę sprawę.

Sam Alexander Roby jest zbyt odurzony laudanum, by podjąć z nim jakikolwiek dialog. Większość czasu siedzi po prostu na pryczy i gapi się w podłogę. Zdaje się jedynie reagować na pewne wyrazy czy też frazy, które wywołują u niego potok słów, zwykle nie kierowany do konkretnego człowieka. Poniżej transkrypt wypowiedzi Roby'ego spisany przez sekretarza Reeves'a (a raczej moje mniej lub bardziej udolne tłumaczenie tegoż na potrzeby sesji):


„Delia?”


"Przebywanie zamkniętym w tej celi jest uciążliwe. Oznacza, że nie mogę zakończyć mojej pracy i odejść tam, gdzie chciałbym podążyć."

...

"Wiecie, niewielu pisarzy posiada umiejętność pisania szczerze. Wykorzystywanie prawd wyłącznie dla rozrywki jest dziwną koncepcją: ledwie ociera się o znaczenie. Taki pisarz jest jak człowiek pragnący jedynie ukryć swą ignorancję... samowolna błędna interpretacja, zamknięty umysł i oczy, zaciśnięte usta i pięści.
Tu nie wystarcza sam talent. Musicie być na tyle odważni, aby z niego skorzystać, doprowadzić swój intelekt do stanu, w którym będzie błyszczał jak światło w ciemności, niczym zdrowy na umyśle człowiek w świecie szaleńców ".

...

"Czyś ujrzał bladą maskę? Czyś był nad jeziorem, widział piękno, poczuł prawość tego wszystkiego? Edwards chciał żebym pracował tylko z nim. Czy przysłał was Quarrie? Dlaczego ich tu nie ma? Czy to ten rok, który zdarza się raz na pięć tysiącleci? Czy Quarrie wezwał Króla w Żółci? Jest już pośród nas?"

(szeptem) "Czyś ujrzał Żółty Znak?"

...

"To, co robimy z Edwardsem nikogo nie krzywdzi. Ale martwię się Malcolmem Quarrie, rozmowami które odbyliśmy. Myślę - wbrew temu co może sądzić Edwards - że Quarrie ma rację. Król w Żółci obwołał się Białym Akolitą ".

"Nie sądzę, że będzie siedział bezczynnie. Oto więc dobra rada, którą chciałbym, abyście mu przekazali, bo w końcu zorientuje się, że Król nie da mu tego, co ma nadzieję uzyskać. Aby odwrócić uwagę Króla z dala od naszej Ziemi i skierować ją na powrót na Miasto Snów musi przywołać słowa pieśni Cassildy:


Gwiazdy, płoną w swej czarnej jak węgiel śmierci

kurczą się, czując mroźny oddech

Tego, który wybawia wielką Carcosę.



Umyka on tam gdzie Królowa i Prorok się spotkali,

Gdzie bliźniacze słońca opadają, lecz nigdy nie zachodzą,

Ucieka z grobu utraconej Carcosy."


BT udają się z powrotem do gabinetu doktora Highsmitha. Brandon bezskutecznie próbuje wymóc na nim przerwanie podawania laudanum Roby'emu. Doktor natomiast daje się przekonać, by Badacze mogli odwiedzić Luciusa Harriwella. Domniemany morderca trafił do szpitala w wyniku urazu mózgu. Około rok temu, w jego celi dokonano brutalnego zabójstwa i od tego czasu uważany jest on za niebezpiecznego. Wizyta w celi Harriwella na pewno nie przebiega zgodnie z oczekiwaniami Michaela. Zamiast diabolicznego psychopaty, pacjent okazuje się być półgłówkiem o osobowości małego dziecka, bez inklinacji do przemocy. Twierdzi, że morderstwa dokonał diabeł, który nożami ciął "raz siebie, raz jego, raz siebie, raz jego..."

Po zakończeniu widzenia, BT udają się do swoich kwater w miasteczku. Noc okazuje się wyjątkowo nieprzyjemnym przeżyciem dla Waltera Browna. Ma on paskudny koszmar, w którym wraz innymi kultystami, przyzywa na bagnistym pustkowiu w bluźnierczym rytuale jakiś byt z innego świata. Budzi się zlany potem.

Następnego dnia, Badacze Tajemnic udają się na komisariat policji w Hereford, gdzie udaje im się porozmawiać z inspektorem Wallacem Reesem, który prowadził śledztwo w sprawie zabójstwa Cuthberta Yatesa. Teoria inspektora, który winą obarczył Harriwella nie do końca trzyma się kupy, jednak brak jest dla niej jakiejś logicznie brzmiącej alternatywy. Denat zginął od kilkuset ciosów zadanych nożem kuchennym, w celi było tyle krwi jakby zostały tam zabite dwie osoby, poza tym ujawniono dwa noże skradzione ze szpitalnej kuchni.  Harriwell był cały pokryty krwią, jednak nie nosił żadnych śladów obrażeń. W szpitalnej pralni znaleziono również pocięty i zakrwawiony strój pielęgniarza. Zbadano cały personel szpitalny i nikt nie nosił jakichkolwiek śladów obrażeń. Inspektor założył, że ofiary były dwie, przy czym jedna zdołała wydostać się z celi i udać w niewiadome miejsce.

Kolejna wizyta w Szpitalu Świętej Agnieszki, okazuje się być ostatnią dla Badaczy Tajemnic. Brandon Warren-Smith najpierw próbuje ponownie wymóc na Highsmithie decyzję o odstawieniu leków Alexandrowi Roby'emu, a następnie zaczyna straszyć go kontrolą Towarzystwa Psychiatrycznego, dotyczącą nieprawidłowości związanych z morderstwem Yatesa i traktowaniem Harriwella. Tego jest już zbyt wiele i wściekły Highsmith w niewybredny sposób wyprasza Badaczy Tajemnic z terenu szpitala. Wobec tego BT udają się z powrotem do Londynu, by spotkać się z lekarzem rodziny Roby - doktorem Lionelem Trollope'em.

Na tym zakończyliśmy sesję.  


poniedziałek, 22 lutego 2016

Actual Play: Call of Cthulhu - "Tatters of the King" #1


Chmur fala za falą po niebie goni,
Dwa słońca gasną w jeziora toni
I cień wydłuża się
Już w Carcosie.

Przedziwne noce czarne gwiazdy rodzą,
Przedziwne księżyce po niebie brodzą,
Dziwniejsza wszak sama
Jest Carcosa.

Hiad pieśni umrą niewysłuchane,
Gdzie wicher Królewskiej szaty łachmanem
Targa wśród mroku i
Mgieł Carcosy.

O, pieśni mej duszy, już martwy mój głos,
Podzielisz i ty niewylanych łez los,
Co zginą i umrą tak
Jak Carcosa.

Pieśń Cassildy z Króla w Żółci, Akt I, scena 2.



Czas i miejsce akcji: Jesień 1928 roku, Wielka Brytania



Badacze Tajemnic (BT):

Brandon Warren-Smith (50 lat) - Seji - profesor psychiatrii na uniwersytecie w Oxfordzie, szlachcic, weteran Wielkiej Wojny ze zmasakrowaną twarzą
Jimmy O'Mallen (48 lat) - Raven - przestępca z pochodzący Belfastu, weteran Wielkiej Wojny, uratował życie Brandonowi wynosząc go z płonącego szpitala polowego, obecnie pełni dość wątpliwą rolę "asystenta" profesora,  wyróżnia się paskudną blizną na szyi po garocie
Walter Brown (30 lat) - Tomek - utalentowany, lecz biedny jak mysz kościelna pisarz zza oceanu, protegowany profesora Warren-Smitha, przybyły na jego zaproszenie do Londynu.


Prolog: Premiera

Profesor Brandon Warren-Smith otrzymuje kilka zaproszeń na światową premierę sztuki teatralnej w dwóch aktach pod tytułem "Carcosa, albo Królowa i Nieznajomy". Spektakl wystawiany ma być w amatorskim teatrze "The Scala" i jest adaptacją bliżej niewymienionego dzieła w języku francuskim dokonaną przez Talbota Estusa. Walter przypomina sobie postać Estusa - jest to ekscentryczny Teksańczyk, roztrwaniający odziedziczoną fortunę na sny o byciu pisarzem.

Badacze Tajemnic postanawiają skorzystać z zaproszeń i wieczorem 17 października 1928 udają się na premierowy spektakl. Treść przedstawienia jest równie dziwna, co niezrozumiała - tym bardziej, że jak się okazuje w przerwie, każdy z Badaczy ujrzał i usłyszał trochę inną wersję pierwszego aktu niż pozostali. Na koniec pierwszego aktu, Nieznajomy ukazuje publiczności Żółty Znak, co skutkuje sporym zamieszaniem na widowni. Jedynym entuzjastą przedstawienia spośród Badaczy, okazuje się być Brandon (niezdany test Poczytalności po zobaczeniu Żółtego Znaku) - nie może się wręcz doczekać dalszego ciągu.
Drugi akt kończy się balem maskowym. Kiedy przychodzi czas zdjęcia masek, okazuje się, że Nieznajomy maski nie nosił, a na scenę wkracza sam Król w Żółci - potężna postać w żółtym łachmanie, dzierżąca wielki miecz oraz dymiącą, lecz nie emitującą światła pochodnię.

Po opadnięciu kurtyny na widowni wybucha szaleństwo - część widzów w furii atakuje sąsiadów, inni popadają w katatonię. Badacze szybko opuszczają salę, a na miejsce przybywa policja, która wspólnie z obsługą zaprowadza w końcu porządek. Widzowie w większości szybko opuszczają teatr.

Tymczasem w barze odbywa się niewielkie przyjęcie premierowe, podczas którego można porozmawiać z aktorami i reżyserem. BT oczywiście postanawiają skorzystać z tej możliwości. Od jednej z aktorek dowiadują się, że część obsady jest prześladowana przez niepokojące i dziwnie podobne do siebie sny, a ona sama uważa tę sztukę za przeklętą. Manager teatru wyjawia profesorowi, że po dzisiejszych ekscesach zamierza rekomendować zdjęcie przedstawienia z afiszu.

W końcu na przyjęciu pojawia się w końcu Talbot Estus - energiczny, żeby nie powiedzieć chaotyczny jegomość. Wygłasza krótką mowę i odnosząc się do wydarzeń na widowni stwierdza, że prawdziwa sztuka musi wywoływać mocne emocje. Estus, zachęcony (zupełnie szczerymi) zachwytami dotyczącymi jego sztuki wyrażanymi przez Brandona, opowiada nieco o tekście źródłowym, którym jest francuski dramat w trzech aktach "Król w Żółci", przypisywany niejakiemu Thomasowi de Castaigne. Dzieło jest prawdziwym białym krukiem ze względu na skonfiskowanie i zniszczenie większości nakładu przez rząd Trzeciej Republiki. Wspomina również o tym, że istnieje przekład sztuki na język angielski, niemal równie słabo dostępny, ale też niewiele ustępujący walorami artystycznymi oryginałowi.



Księga Pierwsza: Szaleniec
Rozdział I: Szaleniec

19 października, Brandon Warren -Smith otrzymuje list od doktora Charlesa Highsmitha, dyrektora prowincjonalnego Szpitala dla Obłąkanych św. Agnieszki w Weobley w hrabstwie Herefordshire. Highsmith prosi o spotkanie za kilka dni, kiedy to będzie przebywał z wizytą w Londynie. Pragnie skonsultować przypadek jednego ze swoich pacjentów.
Spotkanie dochodzi do skutku 28 października. Pacjent nazywa się Alexander Roby i trafił do szpitala dla obłąkanych po tragedii rodzinnej - niewyjaśnionym podwójnym morderstwie ojca i siostry Alexandra, do którego on sam się przyznał, jednak policja nie dała wiary jego twierdzeniom. W ocenie Highsmitha, Alexander cierpi on na sezonową odmianę skotofobii (lęku przed ciemnością), manifestującą się w okresie jesienno-zimowym. Doktor uważa, że choroba może być w pełni opanowana przy zastosowaniu środków farmakologicznych, a pacjent nie stanowi zagrożenia dla otoczenia. Okres obserwacji Roby'ego dobiega końca, a Highsmith planuje rekomendować jego zwolnienie. Problemem jest jednak rodzina w osobie brata Grahame'a oraz lekarz rodzinny dr Lionel Trollope, którzy mocno sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu.
Dr Highsmith ma nadzieję, że opinia niezależnego eksperta, jakim jest prof. Warren-Smith potwierdzi jego tezy oraz pozwoli przekonać rodzinę, że pacjent może bezpiecznie opuścić szpital.
Brandon przystaje na propozycję lekarza, jednak odnosi wrażenie, że nie wyjawił mu on w pełni swoich motywacji. Badacze Tajemnic umawiają się z Highsmithem na wspólną podróż do Herefordshire pociągiem 30 października.

BT postanawiają zbadać historią Alexandra Roby'ego. Znajdują  wzmiankę o podwójnym morderstwie, dokonanym w centrum Londynu, którego ofiarami byli Pan Herbert Roby, emerytowany urzędnik Biura Spraw Zagranicznych i ojciec znanego bankiera Grahame'a Roby oraz córka Herberta, Georgina.
Trafiają również na nekrolog.  Podążając tym tropem, trafiają do zakładu pogrzebowego, który zajmował się zwłokami ofiar. Właściciel - Pan Percival Hume, twierdzi, że ciało Herberta było praktycznie pozbawione krwi, a ciało Georginy zostało w przerażający sposób okaleczone. Grabarz nie potrafi wyjaśnić w jaki sposób została zadana im śmierć.

Po tym krótkim śledztwie, BT wyruszają wraz z doktorem Highsmithem do Herefordshire. Po drodze Brandon otrzymuje poprzez gońca paczkę zawierającą angielski przekład "Króla w Żółci", który udało się zlokalizować w bibliotece uniwersyteckiej w Oxfordzie.

Po przybyciu do Szpitala św. Agnieszki, Highsmith przekazuje Brandonowi akta z historią choroby pacjenta oraz nalega, by stan Alexandra został poddany ocenie bez obecności samego Highsmitha.

Na tym zakończyliśmy sesję.