czwartek, 28 sierpnia 2008

Filmopak #2

Iron Man

Film widziałem już jakiś czas temu. Z tej perspektywy, zrobił na mnie podobne wrażenie jak nowy Batman. Na plus Iron Mana przemawia to, że autorzy nie próbowali wciskać gdzie się da pseudo-intelektualnej papki.

Fabuła 5/10

Realizacja 8/10

Ogólne wrażenie 7/10









Hellboy

Kaszana. W zasadzie nie wiem co więcej mogę napisać o tym potworku.

Fabuła 2/10

Realizacja 5/10

Ogólne wrażenie 3/10











Rec

Hiszpański film o zombie. W całości POV, z perspektywy operatora kamery telewizyjnej uwięzionego w budynku poddanemu kwarantannie. Wyszło całkiem przyzwoicie. Amerykanie kręcą własną wersję. Stawiam na to, że skończy się jak zwykle - porażką.

Fabuła 7/10

Realizacja 8/10

Ogólne wrażenie 8/10









Virgin Territory (Dekameron)

Hmm. Film z pewnością lekko szmirowaty. Z drugiej strony wcale mi się go źle nie oglądało. Inspirowany jest Dekameronem i kto czytał tą książkę (całą) wie, że literacki pierwowzór nie odbiegał klimatem od tego, co przedstawiono w filmie. Jak wyłączycie mózg, możecie oglądać. Spodobało mi się wrzucenie nowoczesnej ścieżki dźwiękowej do filmu opowiadającego było nie było o 14-wiecznych Włoszech.

Fabuła 5/10

Realizacja 7/10

Ogólne wrażenie 6/10





The Mummy: Tomb of the Dragon Emperor (Mumia: Grobowiec Cesarza Smoka)

Nic szczególnego. Jednak w porównaniu z nowym Indianą Jonesem wypada lepiej.

Fabuła 5/10

Realizacja 8/10

Ogólne wrażenie 6/10







Meet the Spartans (Poznaj moich Spartan)

Gniot. Żałosna i nieudana próba operowania humorem kloacznym.

Fabuła 1/10

Realizacja 3/10

Ogólne wrażenie 2/10

Brak komentarzy: