niedziela, 30 listopada 2008

Actual Play: D&D 4.0 - Thunderspire Labyrinth #4


Bohaterowie Graczy:
Kregan -Szymek - paladyn dragonborn
Ander -Tomek - łotrzyk halfling
Reinhard - Raven - warlord człowiek

Sieczki ciąg dalszy.

Bohaterowie wracają do Sali Siedmiu Filarów, by odpocząć i uzupełnić zapasy. Udają się również do sklepu Gendara, który to obiecał im wcześniej nagrodę za odzyskanie dla niego z rąk duergarów zdobionego berła. Drow proponuje im za przedmiot 300 gp, na co BG nie przystają, w nadziei, że wytargują coś więcej. Po załatwieniu wszystkich spraw bohaterowie wyruszają z powrotem do Rogatej Twierdzy.
Po drodze, za namową Andera, postanowiają pobłąkać się trochę po Labiryncie (brakowało im całkiem niewiele do następnego levelu). Dzięki temu udało mi się wylosować nareszcie jakieś spotkanie losowe. W drugim rzucie wypadło 2 na k10, co oznaczało encounter 4 poziomu o nazwie "Pack Attack".
Nagle BG orientują się (nieudany rzut napastników na Stealth przeciwko passive Perception BG), że zostali otoczeni przez stado składające się z 5 wygłodniałych hien. Pierwszą reakcją było słuszne poniekąd pytanie - skąd u licha hieny w podziemiach? Pozwoliłem wykonać rzut na Dungeoneering, który mam nadzieję rozwiał wątpliwości graczy - otóż hieny są często hodowane przez swoich inteligentnych krewniaków - gnolle, a atakujące stado musiało im się wyrwać w jakiś sposób spod kontroli. Hieny są raczej słabymi przeciwnikami dla postaci 4 poziomu, ale dzięki przewadze liczebnej oraz zwiększonym obrażeniom przy ataku stadnym sprawiły im niemało kłopotu. W pewnym momencie futrzakom udało się nawet pozbawić przytomności Reinharda. Koniec końców zwierzęta zostały wybite do nogi. Dalsza podróż do Rogatej Twierdzy przebiegła bez niespodzianek.
Na miejscu BG postanawiają wkroczyć do głównej części kompleksu. Ander, zostawiając towarzyszy w tyle, ostrożnie przekracza północny most i staje przed zamkniętymi drzwiami. Uporanie się z zamkiem nie stanowi dla łotrzyka większego wyzwania i po chwili niziołek wkracza do zrujnowanego pomieszczenia za nimi. Zachęcony brakiem obrońców postanawia zajrzeć do pomieszczenia na południu. Po uchyleniu drzwi wita go bełt wystrzelony przez dziwny automat wyglądający jak kusza na przegubowych nogach. Nie myśląc wiele Ander ucieka z powrotem na most, wołając przy tym towarzyszy na pomoc i rozpoczyna się kolejny encounter. Przeciwnikami BG jest 2 duergarskich strażników, theurg oraz wspomniana już maszyna, czyli arbalester. Tym razem coś w drużynie zawiodło. Dali się związać walką strażnikom, dzięki czemu theurg z arbalestrem mieli pole do popisu. W efekcie Ander zakończył walkę martwy, Reinhard nieprzytomny, a Kregan ledwie trzymający się na nogach. 1-2 pechowe rzuty a nikt z nich nie wyszedłby cało z tego starcia.
Po przeszukaniu trucheł pobitych wrogów, Reinhard z Kreganem zabierają martwego towarzysza do Sali Siedmiu Filarów z zamiarem ożywienia go w Świątyni Ukrytego Światła. Żeby zdobyć na to fundusze postanawiają dobić targu z Gendarem i sprzedać mu berło. Po trwającym 8 godzin rytuale Ander powraca do świata żywych.
Na tym zakończyliśmy grę. Z dobrych wiadomości - BG awansują na 5 poziom. Ze złych - Ander będzie się musiał borykać z efektami ubocznymi powstania ze zmarłych jeszcze przez co najmniej 2 sesje.

Brak komentarzy: